Rozwój osobisty

Kto jest "normalną osobą"?

W tym artykule porozmawiamy o "normalnych ludziach". Czy każdy z was może uważać się za normalnego? Kim jest ta normalna osoba?

Uważa się, że normalni ludzie przez większość czasu mają pozytywne emocje. Jeśli są smutni, nie robią tego bez uzasadnionego powodu - może zmarła bliska osoba lub wystąpił duży problem.

"Osoba normalna" nie podlega irracjonalnemu niepokojowi, nie odczuwa niewytłumaczalnego strachu. Cała jego mentalna aktywność jest racjonalna i zrównoważona. Zawsze jest pełen energii, wyraźnie wie, czego chce od życia, rzadko ma wątpliwości i zawsze ma gotowe rozwiązanie dla wszystkiego.

Większość z nas chce być "normalna". W naszych myślach często porównujemy się do abstrakcyjnej "zdrowej", "normalnej" osoby.

Często słyszymy:

  • "Takie myśli nie mogą pojawić się normalnej osobie"
  • "Ponieważ odczuwam smutek bez powodu, oznacza to, że coś jest ze mną nie tak."

W tym artykule udowodnię, że nie ma nic normalnego w tak zwanej "normalnej osobie". To prawdopodobnie nie ma normalnych ludzi!

Skąd to pochodzi?

Obraz "normalnej" osoby powstał z powodu rozwoju kultury masowej z wyidealizowanymi, błyszczącymi postaciami, a także ze względu na wpływ niektórych poglądów w psychologii.

Większość szkół psychologii opiera się na mechanistycznej filozofii. Ta filozofia postrzega człowieka jako mechanizm z różnymi, oddzielonymi częściami. Uważa, że ​​niektóre części naszej psychiki są "złe", "patologiczne". Z jej punktu widzenia istnieją wspomnienia, emocje, myśli, stany świadomości, które są "problematyczne", "nienormalne" i dlatego muszą być poprawione lub usunięte.

"Czy wiesz, co ludzie nigdy nie wątpią? To ci, którzy są owinięci materiałami wybuchowymi i wysadzają się w zatłoczonych miejscach!

Wnikając w świadomość publiczną, ten sposób myślenia rodzi idee o "niepożądanych" emocjach, "złych" myślach, tworzy obraz "normalnych" i "nienormalnych" ludzi.

Innym możliwym powodem takiego postrzegania "normalności" jest działalność wielomiliardowego przemysłu farmaceutycznego. Korzystne dla producentów leków jest utrzymanie przekonania, że ​​niektóre objawy naszej psychiki są patologiczne. W połączeniu z brakiem dostępnych informacji na temat naturalnych metod radzenia sobie z lękiem, bezsennością, złym nastrojem, ta wiara jest znacznie wzmocniona.

Ale czy wiele z naszych myśli i uczuć można uznać za bolesne odchylenia od normy, która dominuje tylko w jednostkach? Spróbujmy to rozgryźć.

"Złe myśli" przychodzą na myśl tylko nienormalne

Kanadyjski psycholog Stanley Ratman przeprowadził badanie dotyczące uczniów, którzy zostali uznani za "zdrowi" za pomocą wszystkich środków. Okazało się, że od czasu do czasu praktycznie każdy temat miał myśli o przemocy seksualnej, perwersjach, a także bluźnierczych ideach, obrazach przemocy wobec starych ludzi lub zwierząt.

Inne badania wykazały, że 50% wszystkich ludzi przynajmniej raz w życiu poważnie myśli o samobójstwie (Kessler, 2005)

Gdzie są ci wszyscy "normalni ludzie"? W końcu uważa się, że negatywne myśli - to nie jest normalne! Ale każdy je ma.

Niepokój jest czymś nienormalnym!

Lęk jest naturalnym mechanizmem ewolucyjnym. Lękliwe oczekiwanie na niebezpieczeństwo (nawet tam, gdzie go nie ma), panika, zamanifestowana w mimowolnych chwilach, niejednokrotnie uratowała człowieka w dżungli i pustyniach starożytności, pełnego zagrożeń i niebezpieczeństw.

"... około jedna trzecia wszystkich ludzi (ale najprawdopodobniej więcej) cierpiała z powodu tak zwanej" choroby psychicznej "..."

Dlaczego zatem część ludzi ma tendencję do nadmiernego niepokoju, ale część ludzi nie? Amerykański psychoterapeuta David Carbonell ponownie odsyła nas do psychologii ewolucyjnej, argumentując, że w każdym plemieniu w interesie powszechnego przetrwania powinny być obecne zarówno osoby, które mają zwiększony apetyt na ryzyko, jak i osoby nadmiernie niepokojące. Pierwszy rodzaj ludzi wspierał plemię w polowaniach i wojnach, gdzie wymagana była bezkompromisowa odwaga. Drugi typ pomógł plemieniu przetrwać, przewidując zagrożenie, zapobiegając niepotrzebnemu ryzyku.

Oczywiście, nie zawsze nadmierny lęk prowadzi do zaburzeń lękowych, chociaż może być jednym z warunków wstępnych wystąpienia tego problemu. Ale to nie jest coś "nienormalnego" i rzadkiego.

Według statystyk, do 30% osób napotyka zaburzenia lękowe w dowolnym okresie życia! 12 procent ludzkości cierpi na specyficzne fobie, a 10 procent cierpi z powodu społecznego niepokoju, aw USA i Europie liczby te są nawet wyższe!

Depresja i inne dolegliwości

Statystyki dotyczące depresji w różnych krajach są różne. Na przykład w Japonii odsetek osób cierpiących na chroniczne przygnębienie wynosi 7%. A we Francji - 21% (!). Około 8% osób doświadcza zaburzeń odżywiania - anoreksji i bulimii.

4 procent dorosłych jest podatnych na uwagę. Uważam jednak, że z powodu bardzo niejasnych kryteriów diagnozy i sporów dotyczących tej diagnozy liczby te mogą być zaniżone. Wydaje mi się, że jeśli weźmiemy pod uwagę nowoczesne tempo życia, to przy słabej koncentracji uwagi, niekontrolowanej aktywności ruchowej, impulsywności i ciągłym pośpiechu spotyka się o wiele więcej osób.

Trwałe szczęście - "normalny stan człowieka"

Normalna osoba, rzekomo, zawsze odczuwa pozytywne emocje.

Ale jeśli spojrzymy na dane, które cytowałem powyżej, okazuje się, że około jedna trzecia wszystkich ludzi (ale najprawdopodobniej więcej) cierpiała z powodu tak zwanej "choroby psychicznej"!

"... z jakiegoś powodu liczba osób cierpiących na zaburzenia psychiczne rośnie w takim samym tempie, jak rozwój przemysłu farmaceutycznego!"

Jeśli mówimy o odchyleniach nie w kontekście klinicznym, ale w kontekście krajowym, to można podkreślić, że prawie wszyscy ludzie od czasu do czasu są odwiedzani przez niekontrolowane, irracjonalne myśli, "nieuzasadnione" zmiany nastroju, lęki i wątpliwości.

To mit, że "normalna" osoba nigdy nie wątpi! Czy wiesz, co ludzie nigdy nie wątpią? Są to ci, którzy są owinięci materiałami wybuchowymi i wysadzają się w zatłoczonych miejscach! Tutaj zawsze są pewni siebie i nie doświadczają wielkiego cierpienia z wyboru.

Kto zatem jest uważany za "normalny"? Okazuje się, że albo wszystkie są normalne, albo wszystkie nienormalne!
Jak powiedział psycholog Joseph Tsiarochchi: "Psychicznie chory, nienormalny - to tylko słowa z ludzkiego języka Nikt nie powinien być uważany za chorego lub zdrowego Wszyscy jesteśmy w tej samej ludzkiej łodzi".

Życie jest generalnie rzeczą trudną, jak mówi brytyjski psychoterapeuta Russ Harris: "prawie nikt nigdy mi nie powie:" Ja żyję zbyt łatwo, nie ma wystarczających trudności w moim życiu! "

A Budda generalnie powiedział, że "cała egzystencja przenika cierpienie".

Życie jest pełne prób, tragicznych wydarzeń, stresu, udręki, bólu, starzenia się, śmierci. A te rzeczy towarzyszą wszystkim ludziom, niezależnie od ich statusu, materialnego dobrostanu, zdrowia.
Cierpienie psychiczne jest nieodłączną częścią naszego życia, a nie haniebnym wyjątkiem od reguły, a nie haniebnym odstępstwem.

Ból, smutek, przygnębienie - to normalne!

I człowiek uczy się, jak radzić sobie z tym cierpieniem tylko wtedy, gdy nie jest już zawstydzony, trudny do ukrycia, milczenia i tłumienia.

Uczyliśmy się patrzeć na to jako "coś, co nie powinno być" w naszym "normalnym świecie". Nie uznajemy, że nie odpowiada obrazowi "normalnej osoby", staramy się pod każdym względem wymusić ją poza naszą zwykłą egzystencją.

Dlatego, według statystyk, połowa lub większość osób z problemami psychicznymi nie szuka pomocy w odpowiednim czasie: są tym zawstydzeni, boją się lub nie uznają w ogóle lub uważają, że to nie jest dla nich ("tylko psychośni uciekają się do pomocy psychologicznej!").

Dlatego gdy pojawiają się nieprzyjemne emocje lub myśli, ludzie upierają się, próbując je powstrzymać. Przestań czuć. Przestań myśleć. Z pewnością każdy z nas był wielokrotnie informowany: "Nie bój się!", "Tylko nie myśl o tym!" Brad! Udowodniono, że próby stłumienia emocji lub wyrzucenia myśli z głowy prowadzą paradoksalnie do przeciwnego rezultatu: niechciane emocje i myśli stają się jeszcze większe.

Dlatego dla wielu osób normalne jest przyjmowanie tabletek na każdą okazję: niepokój, smutek, podrażnienie nie są normalne! To nie powinno być! Ale z jakiegoś powodu liczba osób cierpiących na zaburzenia psychiczne rośnie w takim samym tempie, jak rozwój przemysłu farmaceutycznego!

I chcę przytoczyć kolejny cytat z Joseph Tsiarochchi:

"W kulturze zachodniej zwyczajowo tłumi się złe emocje i skupia się na dobrych. Wiele książek o rozwoju osobistym i popularnej psychologii twierdzi, że jeśli masz pozytywne nastawienie do świata, możesz zrobić wszystko: zarobić miliony dolarów, pokonać raka i wyeliminować stres ze swojego życia.

Rodzice często mówią chłopcom, że nie powinni "odczuwać" strachu, ale dziewczęta, że ​​nie powinni "czuć" gniewu. Dorośli udają, że wszystko w ich życiu jest doskonałe. Chociaż wiemy, że tak naprawdę wiele osób ma zaskakująco wysoki poziom depresji, lęku i gniewu.

Być może słowa Henry'ego Toro są prawdziwe: "większość ludzi żyje w spokojnej rozpaczy." Stoimy w obliczu paradoksu: my, jako społeczeństwo, staramy się być szczęśliwsi przez dziesięciolecia, ale wciąż nie ma dowodów, że faktycznie stajemy się szczęśliwsi. "

~ Moje tłumaczenie cytatu z przewodnika CBT Practitioner's ACT

Cytuj tylko na pierwszy rzut oka ponuro. Wcale nie jest tak, że szczęście nie jest możliwe. Po prostu stwierdza, że ​​praktyka unikania (lub nawet tabu) negatywnych emocji akceptowanych w zachodniej kulturze i próbowania "myśleć pozytywnie" nie usprawiedliwia się. Wydaje się, że im bardziej staramy się żyć bez nieprzyjemnych emocji, stresu, negatywnych doświadczeń, tym bardziej stajemy się nieszczęśliwi.

A może czas zmienić taktykę, bo to nie działa? Może nadszedł czas, aby przejść do rozpoznawania nieprzyjemnych emocji, jako uczciwej części życia? Zaprzyjaźnij się ze swoim smutkiem, niepokojem, złością! Nie, w ogóle, aby im się podobać, ale po prostu zwróćcie na to uwagę, przestańcie im zaprzeczać, przekonujcie siebie, że "nie powinniśmy ich testować", po prostu nauczcie się przyjmować je jako naturalne właściwości natury ludzkiej, jako tymczasowe zjawiska, jako naturalne zjawiska wewnętrznego świata, istotną cechą życia, która przechodzi przez radość, sukces i przez smutek i cierpienie. Weź i puść.

Podsumowując, chcę zaciekawić uwagę na temat tak zwanej "choroby szamańskiej". Jest to przykład tego, jak pojęcie "normy" różni się w różnych kulturach.

Obsesyjne bzdury czy szamańska choroba?

Ten przykład pochodzi z książki Е.А. Torchinova "Religie świata i doświadczenia poza nim".

W kulturach, w których rozwija się szamanizm, istnieje coś takiego jak "choroba szamańska". Co to jest? Jest to cały zestaw różnych symptomów: uporczywe bóle głowy, lęki, koszmary nocne, halucynacje słuchowe i wzrokowe, które napotykają niektórzy członkowie plemienia.

Co byśmy zrobili z taką osobą? Zostałby natychmiast potraktowany, próbując wyeliminować wszelkie objawy tej choroby, izolowałby "chorego" od społeczeństwa. Ale dla kultur szamańskich nie jest to problem wymagający natychmiastowego rozwiązania, a nie choroby, która jest "leczona". Jest to obietnica wyboru człowieka, dowód jego przyszłego przeznaczenia.

To on staje twarzą w twarz z "chorobą szamana" i stanie się przyszłym szamanem. Najciekawsze jest to, że wszystkie te nieprzyjemne objawy znikają po inicjacji szamańskiej. Ale w momencie inicjacji, wręcz przeciwnie, są one bardzo zaostrzone.

Rzeczywiście, podczas inicjacji przyszły szaman pogrąża się w transie dzięki rytmicznym pieśniom, ceremoniom i substancjom psychoaktywnym. Doświadcza głębokiego doświadczenia transpersonalnego, które czasami może być bardzo przerażające. Wielu ocalałych mówi o nieznanych, strasznych istotach, które rozrywają ciało szamana na kawałki, a następnie zbierają je.

Ale po ceremonii przyszły szaman, wchodząc w swoją rolę, pozbywa się przerażających symptomów. Czuje niesamowitą ulgę, rodzaj duchowej odnowy. I tu kończy się jego udręka.

Interesujące jest to, że w przeciwieństwie do kultury zachodniej halucynacje nie próbują tłumić, zagłuszać "hamujących" narkotyków. Przeciwnie, próbują maksymalnie wzmocnić, do maksimum podczas ceremonii. Starając się zanurzyć osobę w puli ukrytych lęków i złudzeń.

Nie próbuję powiedzieć, że podejście do leczenia schizofrenii, przyjęte w naszej kulturze, jest z pewnością złe i złe, a szamani mają rację. Chciałem tylko pokazać, jak warunkowa i względna może być koncepcja "normy" i "odchyleń".

Chociaż, pozwól mi podkreślić tutaj moje własne założenie dotyczące choroby szamańskiej. Jeśli odrzucimy wszelki mistycyzm, wtedy znaczenie wszystkich tych ceremonii może być następujące.

Możliwe, że szaman nie ma żadnych magicznych umiejętności (nie neguję ich, ale po prostu umieszczam je za nawiasami tych argumentów). Po prostu jest to z reguły bardzo wrażliwa osoba, która ma bardzo bliski związek z nieświadomością. I w tym wszystkie archaiczne obrazy, obrazy demonicznych i boskich bitew, koncepcje o duchach i przodkach, które osoba, która stała się rzucającym zaklęcie, już tłumaczy się z powodu wstydu, odpoczynku.

I jest bardzo prawdopodobne, że taka osoba w okresie dorastania może mieć pewne problemy, niezrozumiałe objawy (choroby psychiczne często występują tylko u "delikatnych" ludzi). A kiedy zostaje wybrany do inicjacji, poddaje się, można powiedzieć, ekspozycji (praktyce, która jest używana w wielu metodach psychoterapeutycznych i jest to, że osoba jest narażona na przedmiot swoich fobii) w ramach tych rytuałów. A dzięki oczyszczającym doświadczeniom, poprzez spotkanie z własnymi lękami, szaman uwolniony jest od tych halucynacji.

A nawet jeśli symptomy utrzymują się, o wiele łatwiej jest je zaakceptować, ponieważ nie mówi się, że jest "chory" i "nienormalny".

Co sądzisz o fenomenie choroby szamańskiej? Byłbym szczęśliwy, jeśli podzielisz się tym w komentarzach. Jestem bardzo zainteresowany rozmową na ten temat.

Obejrzyj wideo: Molesta Ewenement - Kto jest kto (Może 2024).