Zdrowie

Jak pozbyć się bólu bez pigułek za pomocą świadomości

W tym artykule będę mówić jak pozbyć się bólu bez tabletek. Ostatnio czytałem książkę Shinzen Yang - "Naturalna ulga od bólu" i pozbyłem się bólu głowy za pomocą prostych technik z tej książki. To był pierwszy raz w całym moim dorosłym życiu, kiedy porzuciłem tabletki i w naturalny sposób ulżyłem z bólu.

Byłem bardzo szczęśliwy z tego powodu, zdałem sobie sprawę, że mogę sam sobie poradzić z bólem i nie polegać tak bardzo na pigułkach.

A teraz chcę się z wami podzielić w tym artykule.

Ta technika pomoże poradzić sobie z łagodnym lub umiarkowanym bólem i być może łatwiej jest przetrwać silny ból.

Zniewolony z bólu

Przewlekły ból w różnych częściach ciała, migreny, ból związany z odłożonymi chorobami, ostry dyskomfort i napięcie w ciele na "glebie nerwowej".

Wszyscy pamiętają bolący ząb w środku nocy: dreszczyk, zlokalizowany w maleńkim kawałku przestrzeni, kawałek materii, mierzący kilka centymetrów, nagle osłania wszystko wokół, zamieniając się w centrum wszechświata. Obolały nerw, krzykliwy ból w sercu wszechświata.

"I całe moje dorosłe życie, zmagałem się z tym bólem w następujący sposób. Tylko ja czuję jego podejście - od razu przełknę pigułkę ... Ale ostatnio wszystko się zmieniło ... "

Stały ból może zepsuć nasz charakter, wywołać drażliwość, wycofanie, utrwalić na własne cierpienie.

Ale jak walczymy z bólem?

Cywilizacja zapewniła nam szereg narzędzi. Są to środki przeciwbólowe, "środki przeciwbólowe", które mogą tłumić naszą wrażliwość na odczucia cielesne, których nie możemy znieść.

To bardzo akceptowalny sposób. Ale czasami leki przestają działać, ponieważ uzależniają. Lub skutki uboczne ich stosowania zaczynają pokrywać się z korzystnym efektem terapeutycznym.

Co wtedy zrobić?

Jak zamienić ból ze źródła cierpienia w źródło rozwoju?

Na szczęście istnieją bardzo skuteczne naturalne sposoby radzenia sobie z bólem (lub w celu zminimalizowania bólu cierpiącego), które, po pierwsze, nie mają skutków ubocznych, a po drugie, pomagają nie tylko pracować z cierpieniem fizycznym, ale także pomagają poprawić pamięć , uwagi, osiągnięcia zdrowia psychicznego.

Są to techniki medytacji lub świadomości. Zanim przedstawię jedną z tych technik "rozpuszczania bólu", chciałbym opowiedzieć wam trochę o teorii i przytoczyć fragmenty z waszego doświadczenia, abyście mogli lepiej zrozumieć, czym są te techniki i dlaczego są tak skuteczne.

Jak rozpuścić ból fizyczny?

Od dzieciństwa boli mnie głowa. Czasem dręczą mnie najsilniejsze migreny: połowa mojego pola widzenia jest przyćmiona błotnistą mgiełką, a moja głowa zaczyna boleć, jakby coś w mojej głowie zostało otwarte przez czaszkę.

"I wtedy zdarzyła się niesamowita rzecz! Z praktyką ból zaczął się rozpływać, rozpadając na przyjemne doznania, podobne do lekkich wibracji wewnątrz ... "

Czasami pojawiają się zwykłe bóle głowy: ze względu na zmiany klimatu, na "nerwową glebę" i tak dalej.

I całe moje świadome życie zmagałem się z tym bólem w następujący sposób.

Tylko ja czuję jego podejście - od razu połknę pigułkę, wytrzymuję przez półtorej godziny, krzywiąc się z niemiłych wrażeń, a potem pigułka działa, a ja zapominam o bólu. Lub nie działa, to akceptuję drugi.

Zawsze tak było za każdym razem, gdy moja głowa zaczęła boleć.

To było do niedawna.

Ostatnio wszystko zmieniło się dla mnie drastycznie.

Zaledwie kilka tygodni temu, po raz pierwszy, nie piłem pigułki na początku bóle głowy. Kilka dni temu dostałem go po raz drugi. Oczywiście nie były to straszne migreny (nadal muszę przejść tę lekcję), ale zwykły ból głowy. Niemniej jednak byłem bardzo szczęśliwy i zadowolony, że udało mi się na własną rękę.

Nie, wcale nie cierpiałem i nie cierpiałem, zaciskając zęby.

Przy pomocy techniki medytacyjnej zanurzyłem się w bólu i rozpuściłem.

Powiem ci, jak to się stało po raz pierwszy.

Ból jest wytworem naszej świadomości.

Od dawna robię medytację. I nawet naucz go ludzi.

Doskonale zdaję sobie sprawę z badań naukowych, które udowodniły, że medytacja może złagodzić ból fizyczny (Badania przeprowadzono przy użyciu rezonansu magnetycznego, stwierdzono, że aktywność w tych obszarach mózgu, które są odpowiedzialne za wrażliwość na ból, zmienia się podczas medytacji. Co wiąże się ze zmniejszeniem bólu. Odniesienie do badania (po angielsku)).

Przez ostatnie dziesięciolecia medytacja była aktywnie iz powodzeniem wykorzystywana w medycynie, szczególnie w zachodniej medycynie, nie tylko w leczeniu przewlekłego bólu, ale także w leczeniu depresji, zaburzeń lękowych, problemów z koncentracją itp.

Co więcej, ja sam doświadczam rozpuszczania silnego bólu poprzez medytację.

Stało się to podczas 10-dniowego kursu "odwrotu" intensywnej praktyki "Vipassana" (Tutaj możesz przeczytać moją szczegółową informację zwrotną na temat kursu).

Podczas kursu musieliście medytować siedząc w niewygodnej pozycji przez 11 godzin dziennie. Podczas niektórych sesji nie wolno było się ruszać.

Doprowadziło to do silnego bólu w kolanach, stopach, dolnej części pleców, nogach (spróbuj usiąść na podłodze z wyprostowanymi plecami, skrzyżowanymi nogami przez godzinę, nie ruszając się i nie zmieniając postawy w żadnych okolicznościach - zrozumiesz o czym mówię).

Ból przeszedł przez ciało. Rezala. Nila. Pociągnąłem. Przykręcone do ciała.

Ale instrukcja była po prostu usiąść i oglądać ten ból. Nie ruszaj się. Nie próbuj złagodzić tego bólu. Po prostu patrz. Pozwala to na cięcie, ciągnięcie, wkręcanie w ciało, bez ingerencji w ten proces.

I wtedy zdarzyła się niesamowita rzecz!

Wraz z praktyką ból zaczął się rozpływać, rozpadając na przyjemne doznania, podobne do lekkich wibracji w środku.

I prawie wszyscy uczniowie Vipassany doświadczyli tego doświadczenia.

Niemal każdy student, na swoim osobistym przykładzie, zdał sobie sprawę, że intensywność fizycznego bólu bardzo zależy od tego, jak na niego reagujemy.

Jeśli się temu przeciwstawimy, rozwodźmy się nad tym, to się pogorszy.

Jeśli spokojnie to zaakceptujemy, pozwalając mu swobodnie płynąć, rozprzestrzeniać się w naszym ciele, to albo znika, albo przechodzi do rangi przyjemnych wrażeń, "wibracji".

Ale osoba jest instynktownie zaprogramowana, by stawić opór bólowi, więc cierpi. Większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy, że istnieją inne sposoby interakcji z cierpieniem fizycznym, oprócz oporu, otwieranie drogi do swobodnego zanurzenia w bólu i rozpuszczanie tego bólu w naszym polu uwagi.

Pomimo faktu, że po ukończeniu kursu Vipassana, byłem już przekonany przez mój osobisty przykład, że ból jest w dużej mierze produktem naszej świadomości i można go kontrolować, nadal brałem środki przeciwbólowe w przypadku bólów głowy.

Pigułka była prostym rozwiązaniem. Pijany i zapomniany. Dlaczego nie? Po prostu nie miałem wystarczającej motywacji, aby odmówić przyjęcia narkotyków. Dlaczego i po co? Nie zrozumiałem.

Ból jako źródło rozwoju

Ale wszystko się zmieniło po przeczytaniu książki Shinzen Younga Natural Pain Relief.

Zachęciły mnie słowa Shinzen, że ból może być zarówno źródłem degradacji, jak i źródłem rozwoju.


Przykłady tego, jak ból może stać się źródłem degradacji, nie trzeba iść daleko. Wiele osób, które doświadczają bólu, staje się zrzędliwym, wycofanym, nietowarzyskim, ich życiowe interesy znikają, nie mogą nie myśleć o niczym innym, jak tylko o bólu.

Ale Shinzen mówi, że możemy zmniejszyć stopień cierpienia związanego z bólem i przemienić ból w drogę rozwoju, jak cudowna transformacja alchemiczna.

Zainspirował mnie ten pomysł. Pomyślałem, dlaczego nie włożyć bólu w jego służbę? Dlaczego nie rozwijać się, zamiast połykać pigułki. Ponadto tabletki przeciwbólowe, które biorę, zawierają dużo paracetamolu. Regularne stosowanie tej substancji nie jest bardzo korzystne dla organizmu.

I zdecydowałem się pracować z bólem poprzez zmianę postrzegania tego bólu.

Cierpienie to ból pomnożony przez opór

Shinzen Young przytacza następującą formułę:

Cierpienie oznacza ból pomnożony przez opór.

Powiedzmy, że twój fizyczny ból w pewnej konwencjonalnej skali wynosi 40 punktów na 100. To jest ból głowy. Nie bolesne, ale bardzo namacalne.

Ale cierpienie to nie tylko ból, ale także twoja reakcja na ból, opór. Głowa boli przez wiele godzin. Przychodzą do ciebie myśli: "cóż, dlaczego cierpię", "kiedy to się skończy", "Nie mogę pracować z powodu tego straszliwego bólu!"

Na poziomie objawów cielesnych reakcja na ból wyraża się w tym, że nieświadomie naprężasz swoje ciało: napnij ramiona, opuść głowę, napnij mięśnie twarzy i szyi.

A na poziomie emocji odczuwasz irytację z powodu bólu, a nawet złości na ból. Skarżysz się, że nie bierzesz ze sobą pigułki i że teraz cały dzień jest na "kucykowym ogonie".

Oznacza to, że możemy powiedzieć, że poziom oporu jest bardzo wysoki. Powiedzmy, że wynosi 80 punktów na 100.

Potem okazuje się, że skumulowany poziom cierpienia 40 razy pomnożony przez 80, a mianowicie 3200.

To bardzo duża liczba!

I nawet jeśli nie zawsze możemy bezpośrednio wpłynąć na sam ból, możemy wpłynąć na stopień naszego oporu, a tym samym zmniejszyć to, ile cierpimy z powodu bólu. Jeśli opór zostanie zredukowany do 20, poziom cierpienia wyniesie 800!

A jeśli opór zostanie zredukowany do zera, to cierpienie wyniesie zero!

Trudno w to uwierzyć, zwłaszcza jeśli nie masz doświadczenia w medytacji. Pomysł, że możemy wpływać na cierpienie na ból, a nawet na samo odczuwanie bólu poprzez pracę ze świadomością, będzie wydawał się dziwny dla wielu, jeśli nie absurdalnych.

(Słowa Harukiego Murakamiego: "Ból jest nieunikniony - cierpienie jest opcjonalne" mówi o tym samym)

Większość ludzi jest przyzwyczajona do widzenia obiektywnej rzeczy w bólu, która istnieje niezależnie od naszej świadomości i bez względu na to, jak reagujesz na ból.

Ale nie jest to nawet na poziomie procesów neuronowych. W rzeczywistości, gdy ramię rani, nic w ramieniu naprawdę "nie rani" obiektywnie. Po prostu nasz mózg postrzega określone sygnały nerwowe jako bolesne i "wytwarza" ten ból.

I możemy nauczyć się postrzegać ten ból po prostu jako neutralny strumień tych sygnałów nerwowych, które mogą być odbierane jako przyjemne wibracje, lekkie łaskotki wewnątrz ciała.

Oczywiście, autor książki, Schinzen, nie wzywa do ignorowania bólu i odmowy leczenia problemu, z którym jest spowodowany.

W wielu sytuacjach ból jest chroniczny i nie pomaga nam rozwiązać żadnego problemu. W takich sytuacjach możemy sprawić, że ból stanie się źródłem rozwoju, a nie cierpienia.

A poniższa technika, zaczerpnięta z książki Shinzen Yang, pomoże ci się rozpuścić, uwolnić średni lub lekki ból, a może nawet nieco trudniej znieść.

Technika medytacji do rozpuszczania bólu

Znajdź spokojne i ciche miejsce, w którym nikt nie będzie cię rozpraszał. Jesteś w luźnym ubraniu, które nie przeszkadza w ruchu.

Usiądź na krześle i spróbuj zająć pozycję, w której plecy utrzymują prostą pozycję.

"Każda osoba powinna zobaczyć na podstawie własnego przykładu, jak bardzo zmniejsza się stopień cierpienia, jeśli po prostu nauczysz się spokojnie brać ból."

Lepiej nie opierać się plecami o oparcie krzesła, ale jeśli masz problemy z kręgosłupem lub odczuwasz ucisk i napięcie w dolnej części pleców, gdy próbujesz utrzymać plecy prosto, możesz oprzeć się o nie, trzymając go tak prosto, jak to tylko możliwe.

Linia brody jest równoległa do linii podłogi lub podbródek jest lekko przechylony.

Dłonie spoczywają na kolanach. Stopy w kontakcie z podłogą.

Zamknij oczy. Daj swojemu ciału trochę relaksu. Jeśli zauważysz, że mięśnie twarzy, okolice szyi lub innych obszarów są napięte, zrelaksuj się z wydechem.

Poświęć kilka minut na obserwowanie doznań, które pojawiają się podczas oddychania. Obserwuj, jak żołądek rozszerza się i kurczy, klatka piersiowa unosi się i opada. Gdy powietrze przechodzi przez gardło, a także odczucia w obszarze nozdrzy.

Pomoże ci to zrelaksować się i stać się bardziej uważnym na doznania, ponieważ będziesz potrzebować dalszej uwagi.

Następnie zwróć uwagę na ból.

Po prostu obserwuj odczucia w samym sercu bólu: jaki jest ich kształt?

Czy ten ból jest kulisty czy płaski jak naleśnik?

Czy zajmuje dużo miejsca, czy skupia się w maleńkiej części ciała?

Czy porusza się, czy pozostaje w bezruchu? Czy obejmuje on sąsiednie obszary, czy wykracza poza dobrze określone granice?

Czy rośnie lub słabnie? Czy to się po prostu nie zmienia?

Po prostu obserwuj, nie próbuj oceniać bólu, nie próbując go usunąć, ale jednocześnie nie angażując się w niego.

Ból może wzrosnąć na początku praktyki. Jest to normalne i naturalne. Jeśli tak się stanie, po prostu niech ból nasili się. Spróbuj puścić nad nim kontrolę.

Pozwól mu swobodnie przepływać wewnątrz twojego ciała. Obserwuj ją ze spokojną i delikatną uwagą. Opuść opór, spokojnie i zrelaksuj się, obserwując taneczne doznania w swoim ciele.

Jeśli zauważysz, że twoja uwaga jest rozproszona przez myśli lub dźwięki, delikatnie i spokojnie powróć do obserwacji wrażeń w dziedzinie bólu.

Jeśli odczucia bólu zostaną przerwane, to spróbuj trochę wyostrzyć swoją uwagę i dostrzec subtelniejsze doznania w tym obszarze.

Może to leniwy ciężar lub drobne wibracje.

Jeśli nadal nic nie czujesz, obserwuj brak wrażeń.

Nadal obserwuj odczucia lub ich brak, powstając w tym obszarze tak długo, jak potrzebujesz.

Mark na końcu praktyki, jak zmieniły się odczucia bólu? Czy już ich nie ma? Może upadli? Lub pozostał bez zmian?

Jak zmieniła się odporność na ból? Jeśli zostanie, czy łatwiej ci ją zabrać?

Jak zastosowałem tę technikę bólu głowy

W wyniku tej praktyki ból może ustąpić lub zostać.

Na przykład, kiedy kilka dni temu bolał mnie ból głowy, zacząłem praktykować tę medytację przez 10 minut. Po zakończeniu ból zmniejszył się o około 70 procent, a opór zmniejszył się o około taką samą ilość.

To znaczy, już się zatrzymałem, aby rozwodzić się nad bólem, przestałem myśleć o pigułkach "z głowy" i spokojnie pozwoliłem, by ból we mnie przepłynął. Chociaż oczywiście ból nadal pozostawał nieprzyjemny.

Po jakimś czasie ból nasilił się i ukończyłem kolejną 10-minutową praktykę. Po tym stało się znacznie łatwiejsze i później spokojnie zasnąłem bez bólu głowy.

Ale nawet jeśli w twoim przypadku ból nie ustąpił, staraj się kontynuować leczenie ze spokojną uwagą, a także podczas ćwiczeń. Bez angażowania się w niespokojne myśli o bólu, pozwalając mu być.

Może się zdarzyć, że nie zauważysz dyskomfortu, gdy przestaniesz o nich cały czas myśleć.

Możesz dużo mówić o związku cierpienia i naszej percepcji bólu: przynieść naukowe obliczenia i wyniki badań.

Ale każdy powinien widzieć na własnym przykładzie, na poziomie żywego doświadczenia, jak bardzo zmniejsza się stopień cierpienia, jeśli tylko nauczysz się spokojnie brać ból.

Pisarz Victor Pelevin powiedział, że całe nasze cierpienie, z wyjątkiem fizycznego bólu, zostało sfabrykowane przez umysł. Ale wykonując tę ​​praktykę, sam z własnego doświadczenia zobaczysz, że ból jest również wytwarzany przez świadomość! Że w bólu można zatopić, rozpuścić!

Dlatego bądź wytrwały w praktyce. Jeśli to nie działa od razu, rób to regularnie, a wyniki zadziwi Cię.

Jeśli tworzysz nawyk medytowania każdego dnia przez co najmniej 15 minut, możesz nie tylko opanować swój ból, ale stać się bardziej uważnym, znaleźć spokój, nauczyć się odpuścić negatywne emocje i, ostatecznie, stać się szczęśliwszą osobą!

Chcę bólu, aby stać się źródłem rozwoju!

Jeśli nauczysz się spokojnie iz akceptacją leczyć ból fizyczny, wtedy łatwiej będzie Ci rozpuścić inne rodzaje cierpienia, "umysłowego" bólu. Staniesz się bardziej uważny, skoncentrowany, osiągniesz nowy poziom samokontroli. Dlatego ból może być źródłem rozwoju! Możesz sprawić ból klatce schodowej prowadzącej do bardziej rozwiniętego i harmonijnego siebie!

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, udostępnij go w sieciach społecznościowych. Im więcej osób dowie się o naturalnym sposobie pracy z bólem, tym szczęśliwsze i bardziej harmonijne będzie nasze społeczeństwo.