Różne

Bilet w jedną stronę

Próbując zebrać myśli po długiej przerwie w pracy nad tekstami, zacząłem pisać ten artykuł. Te artykuły, które stanowią uporządkowaną prezentację materiałów edukacyjnych, na przykład, jak rzucić picie lub jak pozbyć się obsesyjnych myśli, wymagają ode mnie wystarczająco silnej koncentracji i poświęcają wiele wysiłku. Artykuły takie rozpoczynam dopiero rano, ze świeżym umysłem, uprzednio medytując i naszkicowując w głowie lub na papierze szorstki zarys prezentacji materiału.

Ale teraz, aby wrócić do pracy po wakacjach, opowiem krótką historię i trochę opiszę moją podróż. Myślę, że moi czytelnicy są również trochę zmęczeni suchymi poradami i będą chcieli przeczytać tę historię. (Jak ten wpis, już gdzieś napisałem)

Miesiąc temu pojechałem do Indii, gdzie nadal jestem. W tym czasie położyłem się w szpitalu w Delhi z ciężkim zatruciem, odwiedziłem samotne buddyjskie klasztory w Himalajach, widziałem kolorowe rytuały ognia i procesje pogrzebowe na brzegach Gangesu. Mam niezapomniane wrażenia, ale mimo to podróż i ciągłe loty mnie zmęczyły. Od dawna rozumiem, że mózg jest bardzo zmęczony wrażeniami i potrzebuje spokojnego, wyważonego i monotonnego odpoczynku.

Dlatego cieszę się, że jestem tu w ciszy, otoczony barwną zielenią drzew mango, palm kokosowych i innych roślin, które są mi jeszcze nieznane. Cieszę się, że mogę wrócić do pracy nad artykułami, siedząc w przyjemnym, wilgotnym chłodzie, które wiatr przynosi mi z Morza Arabskiego. Z hałaśliwymi, zatłoczonymi ludźmi, zwierzętami i samochodami, gorącą północą Indii, wylądowałem w spokojnym i spokojnym południu, w malowniczym stanie Kerala. I planuję spędzić co najmniej kilka miesięcy w tym cudownym miejscu.

Jak się tu dostałem?

Przez ostatnie dwa lata pracowałem w dość udanej firmie na moim rynku. Niemal sześć miesięcy po moim zatrudnieniu byłem świadkiem tego, jak dobra, silna, przyjazna korporacja zaczęła powoli schodzić na dół z powodu sporów i sporów w radzie dyrektorów. Proces ten nie był nagły, ale postępował stopniowo, więc wielu pracowników, w tym ja, nawet nie rozumiało, że sprawa idzie w kierunku bankructwa lub zniknięcia firmy na rynku.

Ze względu na metamorfozę korporacji, związaną ze zmianą przywództwa i zmianą polityki, w zespole roboczym powstała próżnia robocza. Personel tam jest, ale nie ma żadnej pracy. Ludzie zaczęli wykorzystywać ten czas na różne sposoby. Ktoś zaczął się uczyć, ktoś szukał innej pracy, a ktoś po prostu oszukał.

Zacząłem wykorzystywać ten czas do pracy nad moimi projektami online. Jeśli wcześniej zajmowałem się własnym biznesem, gdy miałem wolny czas w pracy (w tym w poprzednim), teraz byłem w pełnym wymiarze osobistym. Pomimo całkowitego braku "oficjalnej" pracy w miejscu pracy, nie miałem zbyt dużo wolnego czasu, ponieważ cały czas poświęcałem się rozwojowi moich projektów.

Tak więc trwało to ponad rok. Kiedy stało się jasne, że firma nie będzie istnieć, stanęłam twarzą w twarz z potrzebą znalezienia nowej pracy. Ale do tego czasu moje projekty zaczęły przynosić mi pewnego rodzaju dochody.

Już dobrze zrozumiałem, co chcę zrobić. Było dla mnie jasne, że będę dużo bardziej przydatny dla jednostek i społeczeństwa jako całości, jeśli opracuję wiele projektów, w tym stronę internetową poświęconą samorozwoju, niż gdybym, powiedzmy, opracował oprogramowanie dla potrzeb biurowych. Ponadto uczestnictwo we własnych projektach może przynieść więcej swobody i niezależności niż codzienna praca biurowa. Te rozważania stały się dla mnie ważniejsze niż pieniądze, które przyniosła mi moja kariera w biurze. Było absolutnie jasne, że następna praca w biurze nie będzie już kompatybilna z pracą nad projektami, ponieważ udało mi się całkowicie ich porwać, a ja miałem dużo czasu. Nawet materia jest nie tylko w czasie, ale także w sile umysłu i koncentracji. Na początku pisałem, jak trudno było mi napisać kilka artykułów. Trudno mi było sobie wyobrazić, jak szukać nowych pomysłów, pisać artykuły o samorozwoju, jeśli moja głowa byłaby wypełniona dostawcami, klientami, bazami danych i programami.

Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu ostatniego roku uformowałem we mnie wyraźne pragnienie, by w pełni podporządkować się ścieżce, którą podjąłem kilka lat temu, podejmując pierwsze niepewne kroki niepewnym krokiem, nie wiedząc, dokąd mnie to zaprowadzi. Ale gdy pracowałem nad moimi stronami, zostałem wzmocniony w przekonaniu, że ludzie tego potrzebują i ja tego potrzebuję. Zdałem sobie sprawę, że było to dla mnie naprawdę ważne i że kompromis nie był już możliwy. Muszę usunąć to, co przeszkadza mi być tam, gdzie jestem najbardziej potrzebna, gdzie jest moja przyszłość ...

I postanowiłem wykorzystać tę lukę w mojej karierze korporacyjnej, aby podróżować, żyć na oceanie w Indiach. Życie tutaj jest łatwiejsze i znacznie tańsze niż w Moskwie. Tutaj mogę całkowicie poświęcić się pracy nad projektami, a także aktywnie angażować się w jogę, medytację (planuję odwiedzić "odosobnienie"), samodoskonalenie się i pisać o tym na mojej stronie internetowej. Na szczęście Indie zapewniają wiele możliwości dla tych działań. A moje dochody z projektów, choć skromne, ale odległe i pozwala mi pracować w dowolnym miejscu na świecie. I z tymi planami, moja żona i ja wzięliśmy dwa bilety do Delhi, nie kupując biletów powrotnych. Tak zaczęła się nasza podróż ...

Porada W ostatnich latach zmieniłem kilka stanowisk pracy. I, muszę przyznać, że żaden z nich nie miał systematycznych "szperania", chociaż były one okresowo obserwowane. Ale wolny czas zawsze był. Kiedy zdecydowałem się rozpocząć wdrażanie moich projektów, zacząłem używać dokładnie tego niezajętego czasu w biurze. Wykorzystaj swój wolny czas w pracy z umysłem! Nie trzeba angażować się wyłącznie w to, co myśleć, jak tworzyć własny biznes. Możesz po prostu uczyć się, podnosić swoje kwalifikacje, a po pewnym czasie zarabiać więcej dzięki temu (lub iść do pracy, która bardziej Ci odpowiada). W Internecie jest wiele kursów i książek! Pracując w biurze, byłem świadkiem tego, jak większość pracowników marnuje ten czas, który mogli poświęcić na rozwój zawodowy, nie mówiąc już o osobistych. Wielu z nich narzeka, że ​​otrzymują niewiele lub nie są zabierani do innych firm. Jest to opłata za sieci społecznościowe, gry online i filmy w YouTube.)

Podróżowanie

Nie chcę włączać drugiej części artykułu w notatki podróżne. Jeśli zrobię w przyszłości blog z podróżami, wtedy te notatki będą tam miały miejsce. Chciałbym powiedzieć trochę o Indiach z punktu widzenia wywoływania moich uczuć, mojego intelektu, moich zasad ... Opowiem wam o doświadczeniach, których nauczyłem się podczas komunikacji z tym niesamowitym krajem. Nie udaje, że jestem człowiekiem, który w pełni zrozumiał Indie. Odwiedziłem bardzo mało miejsc i rozumiem, że moje doświadczenie to tylko niewielka część doświadczenia, które można tu uzyskać.

Dopóki żyjemy w znajomym rytmie, wśród zwykłych rzeczy, zmartwień i ludzi, przez jakiś czas odczuwamy poczucie zaufania do otaczającej nas rzeczywistości i pewności siebie jako części tej rzeczywistości. Jedziemy do pracy, oszczędzamy samochód lub pożyczkę, zastanawiamy się, w której szkole znaleźć naszego syna i spędzimy weekend z przyjaciółmi. Pomimo pewnych problemów życiowych i kłopotów, mają dla nas przewidywalny i boleśnie znajomy wygląd w tym znajomym otoczeniu. A nasza wewnętrzna rzeczywistość, reagując na monotonny przebieg tej zewnętrznej rzeczywistości, przybiera na nas ten sam jasny, pełny i przewidywalny wygląd. Przecież codziennie mamy do czynienia praktycznie z tymi samymi bodźcami, które powodują praktycznie te same reakcje, dla których mamy już własne rozwiązania. Nie ma potrzeby wymyślać niczego nowego, ponieważ wszystko, co już poznaliśmy, wszystko już znajduje się w przestrzeni standardowych rozwiązań i reakcji. I ta pozorna stabilność tworzy wiarę w stanowczość, niezłomność naszego wewnętrznego świata, ze wszystkimi jego ideami i zasadami, które zaczynają wydawać się dla nas solidne jak kamień.

Ale gdy tylko ta zewnętrzna rzeczywistość się zmieni, odkrywamy w sobie to, czego nie podejrzewaliśmy, a nasze zwykłe pojęcia powodują przepływ, ponieważ fundamenty pod nimi zaczynają się rozpadać. Czułem to, gdy przez miesiąc brałem udział w kampaniach na Ałtaj, gdzie nie ma połączenia z telefonem komórkowym, musisz liczyć na zapasy na osobę dziennie, a w niektórych miejscach nie spotkasz żywej duszy na cały dzień.

Spotkałem to samo zjawisko w Indiach, ale byłem na to gotowy. Dlatego gdy stanąłem twarzą w twarz z palącym postrzeganiem rzeczywistości północnych indyjskich miast, nie stanąłem na pozycji osoby, która krytykuje kraj, do którego przybył, z powodu tego, że pogrążyła go w szoku. Oczywiście jako Europejczyk (po miesiącu w Indiach przestałem wątpić w to, że Moskwa jest znacznie bliższa kulturze w Europie niż w Azji), bałem się ujrzeć otchłań ubóstwa i brudu, które otworzyły się przede mną. W niektórych rejonach Delhi i Varanasi wydaje się, że każdy metr sześcienny otaczającej przestrzeni prowadzi aktywne życie, a jednocześnie stara się wchodzić z wami w interakcje. Tłum ze wszystkich stron próbuje uporczywie przyciągać twoją uwagę na zakup jedwabiu, jedzenia, odzieży, taksówek, haszyszu. Zręczni złodzieje próbują cię oszukać, by zdobyć pieniądze.

Wszystko to różni się bardzo od tego, co otacza zwykłego moskiewskiego. Ale od razu próbowałem to postrzegać nie tylko jako problem Indii, ale jako problem zrodzony z przestrzeni między tym, do czego byłem przyzwyczajony, a tym, co widzę. Wszystkie moje uczucia szoku, skrajnej niespodzianki, irytacji były tylko moją własną reakcją na niezwykłą sytuację. Indie nie wywoływały we mnie takich uczuć, których nie byłoby we mnie. Po prostu wszystkie te nowe reakcje zostały pogrzebane pod zwykłym komfortem (lub, lepiej, "komfortem zwykłego") stylu życia w Moskwie. A teraz, obudzeni nowymi drażniącymi, poprosili na zewnątrz. I ten kraj dał mi wspaniałą możliwość zobaczenia w sobie tego, czego nie zobaczyłem w znajomym otoczeniu. Dlatego wziąłem hinduską rzeczywistość jako wyzwanie! Rzuć wyzwanie sobie i swoim zasadom. Czy będę w stanie zaakceptować rzeczywistość, z którą prawie pół miliarda ludzi spotyka się codziennie, a przynajmniej czasami? Czy nauczę się relaksować w atmosferze wiecznego zamieszania i stanowić odpowiednią odpowiedź na to, co się dzieje? To zależy tylko ode mnie i akceptuję to wyzwanie! Jeśli będę w stanie sobie z tym poradzić, da to namacalną przewagę w kontrolowaniu mojego stanu i pomoże mi nauczyć się dużo o sobie!

Niejasna moralność

To, co jest bardzo mylące, to momenty moralnej niepewności. Jeśli człowiek spotyka się codziennie z tymi samymi rzeczami w swoim mieście, wówczas rozwija system standardowych interpretacji moralnych. To znaczy, że jego pojęcia dobra i zła są ściśle określone, on wie, że musisz pomóc tym, którzy ci pomogli, a ci, którzy próbują cię oszukać, nie potrzebują pomocy. Rozwiązywanie problemów etycznych w znajomym otoczeniu jest łatwe.

Ale w Indiach jest inaczej. Te rozwiązania czasami wydają się naprawdę trudne. Co zrobić z kierowcą rikszy (rodzaj taksówki w Azji, przedstawiający dwukołowy wózek dla dwóch lub trzech osób, z przodu którego jest połączona przednia część roweru, wózek napędzany jest pracą mięśni kierowcy pedałującego). chociaż cena została wcześniej wynegocjowana?

Z jednej strony jest to oczywiste oszustwo i chcę przeciwstawić się moim pieniądzom i zagrozić policji. Z drugiej strony, dla turystów te dwadzieścia rupii (około 12 rubli) oznacza znacznie mniej niż dla tego raczej kiepskiego kierowcy. Ale pozwolić mu odejść, tak jak ma to sprzyjać oszustwu, kwitnąć wśród kierowców, w które mogą wciągać się inni turyści. Ale ten człowiek pracuje cały dzień w upale, oddycha spalinami i niesie ludzi dosłownie na plecach, i możesz okazać mu współczucie i wybaczyć trochę oszustwa. Ale w końcu, z nim tak uzgodniono płatność, która jest nieco wyższa niż realny koszt podróży. Ale z drugiej strony, prawdopodobnie nie powinieneś sprawiać kłopotów z tymi pieniędzmi, ponieważ jest to bardzo mała ilość, po prostu musisz być ostrożny następnym razem i najpierw podjąć zmianę, a następnie dać swoje pieniądze. Uczciwym kierowcom, którzy regularnie przestrzegają warunków transakcji, można udzielać wskazówek, a dzięki oszustom trzeba być czujnym, płacić, ale nie dawać niczego z góry.

(Można dodać jeszcze jedną niepewność: z jednej strony szkoda używać pracy tych osób, ponieważ jest to bardzo szkodliwa i zabójcza praca, ale z drugiej strony ci ludzie są szczęśliwi tylko z pracy i zarobienia pieniędzy).

Ale ta ostateczna decyzja poprzedzona jest złożonym dylematem moralnym. Przytoczyłem podobny przypadek jako przykład przesuwania orientacji moralnych, które pojawiły się podczas mojej podróży.

Indywidualne rozwiązania

Indie po raz kolejny przypomniały mi, że każdą sytuację życiową należy rozpatrywać osobno (zwłaszcza sytuację związaną z oceną ludzi), indywidualnie i nie należy dostosowywać do ogólnych wzorców. Często o tym zapominamy pod względem komfortu, próbując dopasować wszelkie problemy do znanego wzoru.

Im częściej reakcja przejawia się, tym silniejsza jest pokusa, aby naprawić tę reakcję jako standardową i nie używać niczego poza nią. W czasie, gdy jechaliśmy do jednego z ghatów w Varanasi (schodząc do Gangesu w formie stopni, z których ludzie wykonują pranie i kąpiel), prawdopodobnie powiedziałem sto razy słowa "Nie", "Nie" i Nei / Naha ("Nie "w hindi), odpowiadając na wszelkiego rodzaju kupców pamiątki, błogosławieństwa, religijne usługi, narkotyki, które bardzo obsesyjnie oferują swoje produkty lub usługi. I jest wielu takich kupców tutaj.

Kiedy dotarłem do niezbędnego ghat, spotkałem bardzo porządnego chłopca, który nawet mówił trochę po rosyjsku i oferował mi swoje usługi przewodnickie. Ja, słuchając bezwładności odmowy i nieufności, odmówiłem mu (powiedziałem "nie" za dużo), czego później żałowałem. Dopiero gdy opuściłem ghat, zdałem sobie sprawę, że naprawdę mogę zabrać chłopca z nami. Pokaże nam wiele ciekawych miejsc i na pewno nie będzie wymagał wysokich opłat. Widziałem, jak bardzo jest zaniepokojony moją odmową. Początkowo myślałem, że to tylko ze względu na pieniądze. Ale wtedy zdałem sobie sprawę, że to, co go naprawdę zdenerwowało, to brak możliwości spędzania czasu z ludźmi mówiącymi językiem, którego uczy się, rozmawiając z nimi i pokazując im miejsca, które zna doskonale ...

Od tego momentu zdałem sobie sprawę, że muszę usunąć tę maskę nieufności i ocenić każdą osobę indywidualnie. Indie uczą elastyczności w ocenie ludzi. Co więcej, zmusza do elastyczności ...

Muszę powiedzieć, że pomaga to bardzo szczeremu i otwartemu wyrazowi twarzy Hindusów. Ich twarze wyraźnie odzwierciedlają stan wewnętrznego świata. Poprzez ich ekspresję, przez mimikę i intonację, można łatwo odróżnić złodzieja od przyzwoitej osoby. Intuicja spuściła mnie tylko raz, gdy prawie zakochałem się w rozwodzie na "płonącym" ghat, gdzie zmarli są spalani przez całą dobę. Lokalni kłamcy rozumieją, jakiego rodzaju szokują turyści z takiego spektaklu i bardzo subtelnie starają się zwabić z nich pieniądze, spekulując na ich uczuciach moralnych. Dlatego na "palących się ghatach" lepiej jest postarać się o niesławną maskę nieufności, jeśli znajdziesz się tam.

Kontrasty

Powiedzieć, że Indie są krajem kontrastów, to powiedzieć okropną banalność. Ale prawdopodobnie, tak jak próbuję opisać Petersburg, trudno mówić o Indiach bez frazesów. W końcu wszystko zostało wam powiedziane. Kontrasty są naprawdę wszędzie. I to nie tylko kontrast kultur, czystość obszarów, ceny, to także kontrast ludzi. Tak, wiele osób w miastach takich jak Delhi i Varanasi próbuje nadmuchać turystów i zwabić pieniądze. Ale jednocześnie są absolutnie szczere, uprzejme i bezinteresowne osobowości, które są gotowe pomóc tak po prostu, nie oczekując niczego w zamian. I jest ich dużo, tak jak wszyscy inni.

Dlatego, jak już pisałem, ważne jest, aby pozbyć się stereotypowego postrzegania ludzi i próbować czytać to, co jest napisane gestami i oczami.

Przywykłem do tego, że obcy na ulicach dają mi szczery uśmiech, który w Indiach jest często oślepiająco biały, być może z powodu dobrej absorpcji wapnia w tak gorącym słońcu. Ci, którzy mówią po angielsku, uśmiechając się szeroko, spotkali się ze mną. W ich pytaniach odczytywano szczere zainteresowanie, a nie tylko suchy hołd formalności. Pewien chłopiec, po odkryciu mojego imienia, poważnie zastanawiał się, czy wierzę w Boga. Bardzo dobrze usłyszałem jego pytanie, ale spytałem ponownie, ponieważ to było tak niezwykłe, że mój zachodni umysł tak natychmiast go usłyszał. Я помогал местным рыбакам вытащить на берег лодку и мальчик задал вопрос про Бога, обернувшись ко мне и не выпуская каната, за который мы все дружно тянули, из рук.

Действительно, если ты встречаешь незнакомца из другой страны и понимаешь, что через 5 минут он уже навсегда исчезнет из твоей жизни, то зачем тратить это время на разговоры о погоде? Почему бы не узнать то, что действительно тебе интересно?

Помимо самих индусов здесь очень много интересных людей из других стран, которые также как я приезжают сюда на длительный срок. Кто-то из них просто интересуется индийской культурой, кто-то находит спасение от офисной работы, а другие приезжают за изучением духовных практик, обучением которым так славиться Индия. С ними бывает очень интересно и приятно пообщаться, правда потом, как правило, приходится расходиться и каждому идти своей дорогой.

Новое выражение

В Индии я стал замечать, что мое лицо изучило новое выражение, которое я до этого никогда не использовал. На моем лице появилась широкая улыбка, обнажающая зубы. Я знаю, так умеют улыбаться многие люди, но я никогда этого не умел. Я всегда улыбался только ртом, пряча зубы за губами. Я часто улыбаюсь и смеюсь, но в моей московской действительности не было ничего того, что могло бы вызвать настоящую, широкую улыбку. Но здесь уголки моего рта сами вытягиваются, а губы сами приподнимаются в ответ на улыбки прохожих детей с красными точками во лбу, женщин в цветных сари и мужчин, покрытых испариной…

Вот так началось мое путешествие. Надеюсь, оно будет полезным и вдохновляющим для меня и даст мне возможность полностью отдаваться тому, в чем я вижу свое предназначение…

PS. Работать собираюсь в прежнем темпе, а то и быстрее. Все консультации, подписки и материалы, все остается как прежде, ничего и ни кого не бросаю! Спасибо! Надеюсь, вам было интересно читать!=))

Obejrzyj wideo: Juras & Wigor - Bilet w jedną stronę (Może 2024).