Medytacja

Dlaczego musisz robić medytację i jak najlepiej wykorzystać praktykę - część 2

W artykule powiem, po pierwsze, dlaczego takie pozornie niewyszukane ćwiczenie, takie jak obserwowanie doznań podczas oddychania, radykalnie zmienia życie i umysły praktykujących.

Po drugie, wyjaśnię, jak uzyskać maksymalną korzyść z medytacji, skutecznie integrując umiejętności świadomości w życiu codziennym.


Na początku tego roku opublikowałem artykuł o tym, dlaczego medytować. Jeśli jeszcze tego nie przeczytałeś, radziłbym zacząć od tego zanim przeczytasz ten artykuł, który jest jego kontynuacją. Naprawdę chciałem napisać ten sequel wcześniej. Ale nie miałem okazji.

Był bardzo obciążony swoim nowym kursiem ataków paniki, wstępem do magisterium w psychologii, a potem były długo oczekiwane wakacje.
A ponieważ temat, który mam zamiar dotknąć, jest poważny i dokładny, nie chciałem rozpoczynać tego materiału bez niezbędnego stanu świadomości i wewnętrznego dostrojenia się do tego.

Teraz mam ten zasób. I jestem gotów przedstawić waszej uwadze drugą część artykułu "Dlaczego medytować".

Pozwolę sobie przypomnieć, że praktyka medytacji lub świadomości jest nie tylko techniką relaksacyjną. Ogólnie rzecz biorąc, nie zawsze jest to technika, ale raczej umiejętność życiowa, która pomaga nam żyć bardziej satysfakcjonującym, szczęśliwym życiem, pokonywać trudności i, w języku psychologii, rozszerzać "repertuar zachowań" i zwiększać "elastyczność psychologiczną".

Wiele osób rezygnuje z medytacji, ponieważ czekają na cud, który oczywiście się nie zdarza. Wydaje się im, że życie powinno się zmienić samoistnie, gdy zaczną medytować kilka razy dziennie.

Nie powiem, że te oczekiwania nie są w pełni uzasadnione. Rzeczywiście, z jednej strony jest.

40 minut ćwiczeń dziennie w drodze do pracy w pociągu 7 lat temu dramatycznie zmieniło moje życie. Prowadziły one nie tylko do większego dobrostanu psychicznego, o czym nieustannie piszę na stronie.

Ale w tym fakt, że nie muszę już iść do żadnej pracy w pociągu.

Ze wszystkich znanych mi psychotek i praktyk ciała praktyka uważności ma największą skuteczność. Przy minimalnym nakładzie czasu i wysiłku, maksymalny rezultat. 30 minut dziennie - i po jakimś czasie jesteście inną osobą, prowadząc bardziej świadome i pełne życie.

Trudno w to uwierzyć, ale prawda. I będę nadal mówić, dlaczego tak się dzieje. Bez mistycyzmu i sztuczek, na palcach.

Ale z drugiej strony, samo siedzenie w jednym miejscu z zamkniętymi oczami nie zawsze jest wystarczające, aby uzyskać namacalny rezultat. Medytacja i świadomość muszą być zintegrowane z życiem, stosowane w życiu, w przeciwnym razie będzie tak mało korzyści z niego, jak z wiedzy akademickiej, które nie mogą być stosowane w praktyce. Taka wiedza po prostu nie jest naprawiona.

Ponadto, w odniesieniu do medytacji, istnieje wiele niuansów, bez zrozumienia i wiedzy, które będą bardzo trudne do osiągnięcia.

Dlatego istnieją całe organizacje, które uczą ludzi medytacji. A nauczyciele medytacji, tacy jak ja, mają swój własny chleb.

Dlatego wielu nowo przybyłych porzuca praktykę, nie uzyskując oczekiwanych rezultatów.

Dlatego wielu ludzi zatrzymuje się w medytacji.

Mam zamiar podzielić się takimi niuansami, z powodu których dzieje się to w tym artykule.

Medytacja rozwija chęć sprostania negatywnym emocjom.

Wiele już mówiłem o tym, jak medytacja rozwija akceptację jakiegokolwiek doświadczenia: emocji, wrażeń. Ale tutaj chcę spojrzeć na akceptację nieco z drugiej strony.

Jest oczywiste, że akceptacja ułatwia doświadczanie negatywnych doświadczeń w chwili obecnej, bólu i cierpienia, które są pełne życia.

Ale poza tym, kiedy uczymy się akceptacji, mamy pewną gotowość do zaakceptowania większego stresu, bardziej negatywnych doświadczeń w przyszłości. I dlatego jesteśmy bardziej skłonni do decydowania o tym, co nie byłoby postanowione z niskim poziomem adopcji. Wytłumaczę teraz.

Dlaczego nie wszyscy osiągną sukces w życiu?

Często zastanawiałem się, dlaczego wielu utalentowanych, inteligentnych ludzi nie osiąga co najmniej imponującego sukcesu w życiu? Nie tylko gotówka. Ale sukces w relacjach. Ułóż swoje życie. Realizacje misji i tak dalej.

Dlaczego tak wielu ludzi woli wątpliwą strefę komfortu od długoterminowego szczęścia?

Kiedy byłem bardzo młody i głupi, myślałem, że to wszystko z powodu moich umiejętności. Wrodzone, nabyte - to nie ma znaczenia.

Jak Lew Tołstoj napisał: "w swojej młodości wciąż cenisz umysł, w niego wierzysz".

Wydawało mi się, że niektórzy mają talent, rozwinięty intelekt, naturalny dowcip, moc, a inni nie.

I dokładnie w tym miejscu, rzekomo, leży granica między sukcesem a nieudaną.

Ale teraz uważam, że umiejętności, choć ważne, są opcjonalne.

Ta hipoteza potwierdza popularność motywujących książek. Człowiek nie potrzebuje wrodzonych zdolności. Po prostu musi zacząć działać.

Dlatego potrzebuje kogoś, kto powie: "Możesz, do cholery!"

Ponieważ w rzeczywistości każdy może.

Tylko o tym nie wiem.

Ale nie wszyscy tak.

Dlaczego tak jest?

Strefa "dyskomfort"

Decydującym czynnikiem jest osławiony strach związany z uwolnieniem ich strefy komfortu.

  • "A co, jeśli mi się nie uda?"
  • "A co, jeśli zaczną mnie krytykować?"
  • "A jeśli nie mogę znieść nowej odpowiedzialności?"

Zaczyna się wydawać człowiekowi, że będzie spokojniejsze i łatwiejsze, gdy jego istnienie, nawet jeśli nie w pełni go usatysfakcjonuje, pozostanie niezmienione.

Dlatego wolę nazywać strefę komfortu strefą komfortu (dis). Ponieważ komfort w tym obszarze jest tylko iluzją.

Wszystko nie ucieknie przed stresem, przed krytyką społeczną, niepowodzeniami, zagrożeniami, bez względu na wybraną rolę społeczną! Nieprzyjemne emocje, przeszkody życiowe i bariery - to część życia!

A jeśli dodamy do tego niezadowolenie związane z niespełnionymi pragnieniami, straconym czasem, to staje się jasne, że w tym obszarze "komfort" nie jest tak naprawdę komfortem.

Można to zilustrować na przykładzie zaburzeń lękowych. Mężczyzna próbuje uniknąć spotkania ze strachem i niepokojem. Nie pojawia się w miejscach publicznych lub wcale nie wychodzi z domu. Ale ten niepokój nie maleje, ona wciąż znajduje osobę, nawet w swoich przytulnych murach domu. Lęk zawsze znajduje powód jego manifestacji, ponieważ jego przyczyną jest często w tobie, a nie na zewnątrz.

Ale gdzie jest medytacja?

I pomimo tego, że regularna praktyka świadomości zwiększa zasoby do akceptacji. Kiedy siedzimy i medytujemy z zamkniętymi oczami lub wykonujemy nieformalną praktykę podczas chodzenia, jedzenia i zabiegów higienicznych, staramy się akceptować wszystkie wewnętrzne zjawiska: emocje, myśli i odczucia w ciele.

Akceptacja jest po prostu dopuszczeniem tych zjawisk. Nie opierając się im, nie próbując ich usunąć, bez względu na to, jak nieprzyjemne są - z jednej strony, ale nie angażując się w nie, nie podążając za "historiami", które umysł komponuje - z drugiej.

Przy takiej jakości uwagi zauważamy kilka ważnych rzeczy.

  1. Wszystkie emocje i wrażenia są tymczasowe. I dyskomfort, i niepokój, i radość przychodzą i odchodzą
  2. Jeśli nie angażujesz się w negatywne emocje, jeśli tylko pozwalasz im być, wtedy z reguły działają szybciej i przestają być tak bolesne. Cierpienie na cierpienie jest zmniejszone.
  3. Jeśli nie angażujesz się we wszystkie opowieści, które umysł generuje wokół nieprzyjemnego uczucia lub myśli, wtedy to odczucie i myśl są postrzegane jako praktycznie nieszkodliwe zjawisko wewnętrzne, które również jest tymczasowe.

A jeśli nieustannie rozwijamy nieoceniające, akceptujące postrzeganie wewnętrznych zjawisk w obecnej chwili czasu, to jest to jedna z najważniejszych umiejętności życiowych - akceptacja, a także chęć stawienia czoła cierpieniu z otwartym daszkiem. Dlaczego to jest tak ważne, teraz wyjaśnię przykładami.

Gdzie jest przydatny?

Ten przykład z mojego życia, nieco upiększony i uproszczony dla jasności.

Zawsze byłem bardzo nieśmiałą osobą. Z tego powodu wiele cierpiał w różnych sytuacjach życiowych. Unikał ciekawych znajomych, bał się negocjacji, nie wiedział, jak nalegać na jego ...

Pracowałem w tej samej firmie w dziale logistyki. A moja pensja nieznacznie nie odpowiadała kwocie uzgodnionej podczas rozmowy. Była o 10 procent mniejsza niż obiecała.

Byłem tak nieśmiały i niepewny siebie, że w żaden sposób nie rozwiązałem tego problemu z moimi przełożonymi, ale po cichu, potulnie wykonując pracę.

Potem zacząłem medytować. Po miesiącach regularnej praktyki śledzenia nieprzyjemnych emocji zdałem sobie sprawę, że jeśli usunę wszystkie historie, którymi umysł kieruje moje emocje ("jak na mnie patrzą", "co, jeśli powiedzą coś nieprzyjemnego dla mnie"), wtedy zobaczę, że moja nieśmiałość rzeczywistość jest tylko tymczasową emocją, krótkim epizodem wewnętrznego dyskomfortu.

Jeśli nie "podążasz za" nieśmiałością, ale po prostu "obserwujesz" ją, wtedy okaże się, że jest to tylko pewien zestaw doznań: ciśnienie w klatce piersiowej, zaczerwienienie twarzy, przyspieszenie bicia serca, myśli porażki, emocje niepewności.

Wszystko po prostu pojawia się i znika w środku. Ale to niekoniecznie musi powstrzymać mnie od osiągnięcia pożądanego. Te uczucia nie są tak straszne i można je doświadczyć.

Po pierwszych zajęciach medytacyjnych moja nieśmiałość nie została utracona.

(Jest to powszechny błąd dla ludzi, którzy przestają medytować, myślą, że poprzez medytację nieprzyjemne emocje po prostu odejdą, ale wszystko dzieje się trochę inaczej)

Ona po prostu straciła swoje proporcje, na które zwróciłem się w zachwycie. Emocje takie jak nieśmiałość, strach zawsze starają się wydawać istotne w oczach tego, który ich doświadcza.

Ale medytacja pomaga dostrzec ich prawdziwą istotę, która polega na tym, że wszystko to jest tylko chwilowymi emocjami, zjawiskami wewnętrznymi, które przychodzą i odchodzą.

Medytacja pomaga oddzielić tę emocjonalną istotę od całego komponentu kontekstualnego (niekończące się historie umysłu). Świadomość jest jak ostrze, które dzieli całą całość wrażeń na oddzielne myśli, osobne odczucia i indywidualne emocje. Z tego powodu jesteśmy mniej "połączeni" z tymi opowieściami o umyśle i odczuciach.

A potem dokonałem wyboru. Zdecydowałem, że jestem gotów dać miejsce temu dyskomfortowi, aby otrzymać pełne wynagrodzenie. I jestem również gotów przyjąć, że mi się nie uda.

Poszedłem do biura wodza, wciąż nieśmiałego, zażenowanego i niezręcznego. Wszedłem do biura wraz z tymi emocjami. Ale już nie unikałem tych uczuć. Pozwoliłem im być. Zrozumiałem, że to tymczasowy dyskomfort, że przeżyję.

Poprosiłem o podwyżkę. Odmówiłem. Byłem jednak gotowy zaakceptować emocje związane z tym, że spotkanie z szefem zakończyło się niepowodzeniem.

Ale czułem się jak zwycięzca. Zdałem sobie sprawę, że nie udaje mi się prowadzić głupiego niepokoju. Że byłem silniejszy od niej.

Wkrótce opuściłem tę firmę.

Niemniej było to niezapomniane wydarzenie, po którym moje życie zaczęło się diametralnie zmieniać. Zdałem sobie sprawę, że moje emocje nie są dla mnie obiektywnymi barierami. To, że nic mnie specjalnie nie powstrzymuje przed pójściem do przodu, osiągając moje cele i realizując swoje marzenia.

Widziałem, że jestem gotów dać miejsce wszystkim niepokojowi, wszystkim lękom, wszelkim niepewnościom, które pojawią się po drodze, aby urzeczywistnić moje wartości.

I taki nowy stosunek do życia pomógł mi radykalnie go zmienić, osiągnąć nowy poziom dyscypliny, osobisty sukces i osiągnięcia.

I na tym przykładzie próbuję przełamać następny mit, że medytacja koniecznie sprawia, że ​​ludzie nie są zainteresowani sukcesem i karierą. Poprzez zwiększenie zdolności do akceptowania emocji, praktyka uważności pomaga ludziom w końcu zacząć się poruszać.

Pomaga dostrzec, że bariery, które stoją przed nimi, są po prostu kruchymi ekranami, za którymi szarlatan ukrywa i przeraża ich przerażającymi opowieściami, jak w słynnej bajce.

Praktyka pomaga przezwyciężyć te bariery, dać miejsce wewnątrz wszystkich tych emocji, które powstają wewnątrz, w imię czegoś większego.

Dlatego różne psycho-praktyczne, w tym medytacje, są obecne w arsenale tak wielu znanych i odnoszących sukcesy ludzi.

Medytacja rozwija wrażliwość

Wracam ponownie do pytania, dlaczego siedzenie w jednym miejscu z zamkniętymi oczami i obserwowaniem pewnego punktu, czy to oddychania, odczuć w ciele, czy przestrzeni umysłu, może tak radykalnie zmienić życie.

"Zauważając subtelne odczucia podczas oddychania, zaczynamy zauważać wszystko ..."

I znowu na nie odpowiadam.

Kiedy siedzimy w ciszy (chociaż cisza nie jest konieczna), uważnie kontemplując to, co dzieje się w środku (co również nie jest konieczne - można obserwować, co dzieje się na zewnątrz, ale nie będę jeszcze tego komplikował), rozwijamy wrażliwość na te rzeczy.

Niemożliwe jest rozwinięcie wrażliwości na muzykę bez uważnego słuchania utworów muzycznych.

Nie da się zwrócić uwagi na kolory, kompozycję graficzną, bez uwzględnienia obrazów wielkich artystów.

Podobnie, nie można rozwinąć wrażliwości na wewnętrzny świat bez słuchania go, bez odkrywania go.

W naszym codziennym życiu nie zwracamy uwagi na to, co dzieje się wewnątrz. Po prostu ignorujemy część sygnałów, ponieważ jesteśmy zajęci czymś innym. Biorąc pod uwagę fakt, że nasza bariera wrażliwości zostaje przebita, raczej raczej reagujemy raczej, niż badamy.

Był ból - szukamy powodu, aby się go pozbyć wcześniej. Z nudy - próbujemy to załatwić szybciej.

Ale medytacja uczy nas odczuwać nasze stany, w tym te, których zwykle nie zauważamy i świadomie wybieramy, jak na nie reagować, a nie ślepo podążać za nimi na maszynie.
Jaką wrażliwość rozwija medytacja?

Czułość ciała

Ogólnie rzecz biorąc, ludzie źle się czują w swoim ciele. Jest to przyczyną, na przykład, wypalenia zawodowego, ogólnego stresu, złych nawyków. Osoba nie odczuwa wewnętrznych sygnałów stresu i nie może przestać odczuwać, dopóki nie pojawią się widoczne objawy: depresja, lęk, bezsenność, niezadowolenie z życia.

Amerykański psychoterapeuta Edmund Born na ogół wykazuje "niewrażliwość na ciało" jako jedną z przyczyn ataków paniki!

To jest naprawdę plaga współczesnego społeczeństwa. Zapominamy o naszym ciele, jego potrzebach i prowadzimy go jak znienawidzonego konia.

Ale medytacja uczy, by być z ciałem, kochać ciało, słuchać ciała.

Ponieważ podczas medytacji mamy do czynienia tylko z tym, czego słuchamy, co dzieje się wewnątrz, w tym także w naszym ciele.

Na przykład obserwujemy subtelne odczucia wynikające z oddychania w jamie brzusznej lub nawet w nozdrzach. Nie można nazwać tych uczuć intensywnymi, podczas medytacji czasami muszą dosłownie "słuchać".

I to właśnie sprawia, że ​​nasza świadomość jest bardziej wrażliwa na sygnały naszego ciała. Dostrzegając subtelne odczucia podczas oddychania, zaczynamy wszystko zauważać!

Na przykład objawy zbliżającego się stresu.

Albo napięcie w ciele (są ludzie, których ciało jest chronicznie napięte i nie mogą nic z tym zrobić).

Lub zmiany w postawie lub chodzie, również związane ze stresem.

I, po ich odczuciu, możemy podjąć środki zapobiegawcze.

Na przykład czas na wakacje.

Lub zmień tempo pracy, gdy zbliżasz się do symptomów "wypalenia".

Zrelaksuj napięte części ciała, popływaj w basenie, idź do jogi, w wannie.

Wyprostuj postawę, spowolnij tempo chodu.

Jedz wolniej i uważniej. I tak dalej.

Poprzez medytację zaczynamy, podobnie jak doświadczony i uważny kierowca, mieć delikatny sens naszego "samochodu", dbając o niego, co zwiększa jego wydajność i "żywotność".

(Ale nie należy mylić tego z hipochondrią, np. Z sytuacją, gdy osoba nieustannie "słucha" swojego ciała, interpretując każdy nieszkodliwy objaw jako zagrażające zdrowiu. "Zdrowa" wrażliwość na ciało jest inna. Jest to przejaw troskliwej uwagi i miłość własna, a nie lęk.)

Jako wyjaśnienie tego przepisu chciałbym raz jeszcze podać przykład z mojego życia, o którym wielokrotnie wspominałem na mojej stronie internetowej, ale ponowne przywołanie go nie byłoby zbyteczne.

Dlaczego medytacja pomaga rzucić złe nawyki

Zawsze rozumiałem, że alkohol jest szkodliwy. Ale ta wiedza nie pomogła mi rozstać się z chronicznym pijaństwem. Piłem i nie mogłem przestać. To samo dotyczy palenia.

Ale dzięki ciągłej medytacji, zacząłem bardzo wyraźnie odczuwać, jak bardzo spożycie alkoholu i palenie ma negatywny wpływ na moje ciało. Wcześniej też to czułem, ale nie tak wyraźnie.

To było tak, jakbym usłyszał, jak moje ciało mówi do mnie: "proszę, przestań, przestań!"

Z drugiej strony wzrosła moja wrażliwość na trzeźwość. Kiedy zacząłem ćwiczyć regularne ćwiczenia fizyczne, spędzać wieczory w trzeźwości, czułem się o wiele bardziej subtelny niż wszystkie "bonusy" tego stanu. Moje ciało zdawało się mówić: "dziękuję, to jest to, czego potrzebuję!"

I to właśnie ten poirytowany instynkt pomógł mi zrezygnować ze złych nawyków.

To tylko jeden przykład.

И чутье может быть пассивным, проявляющимся без вашего участия, постоянным, независимым от вашей воли навыком.

Но мы также можем запускать его активно.

Например, вы можете делать небольшие паузы в течение дня.

Прислушайтесь к своему телу

Обратите внимание, например, на то, как ваше тело чувствует себя после обильной пищи?

А что с ним происходит, если не набивать желудок до отказа?

Как оно реагирует на разную пищу: мясо, овощи?

Что вы чувствуете во время оргазма?

А после занятий сексом?

Долгих прогулок?

Встреч с друзьями?

Общения с неприятными людьми?

На следующий день после вечеринки?

Обратите внимание на эти процессы, уделите им немножечко времени. Будьте исследователем. Я уверен, вашему телу будет много чего интересного рассказать вам. Что может очень положительно сказаться на ваших привычках и образе жизни.

Практика тренирует эмоциональную чувствительность

Другой навык, который развивает медитация, это развитие чувствительности к эмоциям.

Что это дает?

Чтобы ответить на этот вопрос, я буду отталкиваться от противного: к каким негативным эффектам приводит отсутствие чувствительности к эмоциям?

И, опять же, прежде всего мне приходят на ум разные зависимости: от наркотиков, от алкоголя, шопоголизм, сексоголизм и т.д.

Существует множество различных причин для возникновения зависимости. И одно из подмножества этих причин, на мой взгляд, как раз пролегает в области низкой эмоциональной чувствительности, с одной стороны, и с отсутствием навыка принимать неприятные эмоции - с другой.

Про принятие неприятных эмоций я уже писал. И думаю, что читателю не составит сложности отнести этот фактор к данному пункту. Индивид может ввязываться в пьянство и наркоманию, потому что он убегает от каких-то неприятных эмоций: боль, грусть, напряжение.

(Повторяю, что это лишь один из факторов зависимости, есть множество других причин, почему люди пьют. Например, не умеют расслабляться. А эту проблему тоже решает медитация.)

Но вопрос влияния чувствительности к своим эмоциональным состояниям на феномен наркомании (алкоголизм - частный случай оной) уже более тонкий. Сейчас объясню.

Для чего нам опьянять себя? Почему мы не любим быть трезвыми?

Люди пьют и употребляют наркотики не просто так, не потому что они алкоголики и наркоманы.

А потому что таким образом они силятся поместить себя в особые, интенсивные состояния сознания, недоступные трезвому, будничному сознанию.

А зачем людям сильные, опьяняющие состояния?

По той причине, что они не всегда получают достаточно удовольствия и удовлетворения, находясь в вышеназванном будничном сознании.

(Я сейчас говорю ужасно банальные вещи, но следите дальше за пальцами)

А почему так происходит? Почему им не нравится трезвость?

А потому что они не чувствуют тонкие, эмоциональные полутона, маленькие радости, которые сопровождают повседневную жизнь. Они осознают, что они живут только тогда, когда находятся на пиках эмоциональных волн, в состоянии опьянения и экстаза.

Можно сказать, что их порог эмоциональной чувствительности очень высок.

И мне кажется, что это на определенным этапе переходит из области причины в ранг следствия.

Человек пьет, потому что не чувствует, что «живет» пока трезв, но при этом, чем более он "подскаживается" на сильные эмоции, тем меньше биения жизни он ощущает в повседневном состоянии, потому что порог чувствительности растет.

Это относится и к наркотикам, и к алкоголю, и к хронической смене половых партнеров, и к чрезмерной тяге к острым ощущениям, и к компульсивным путешествиям. Последнее - достаточно любопытный феномен, на который я обращаю внимание последнее время.

Есть "хронические" путешественники, для которых путешествие - это не только способ расширить кругозор и отдохнуть, но еще и некое бегство от своих внутренних и внешних проблем. Поэтому они используют любую возможность, чтобы куда-то "умотать".

Когда мы начинаем медитировать, мы становимся более чувствительными ко всему. В том числе, к своим эмоциям.

А что вы, собственно, ждете от частичной сенсорной депривации и сидения с закрытыми глазами в тишине, с чутким вниманием к себе?

Для нас уже становится намного проще различить биение пульса жизни за пеленой повседневности.

Мы становимся как бы ближе к своим ощущениям, ближе к своим эмоциям, соответственно, ближе к жизни.

Мы начинаем более тонко и внимательно прислушиваться к тем ощущениям, которые сопровождают нас каждый день.

Мы становимся более чувствительными к тонким ежедневным удовольствиям, которые не требуют интенсивной "химической стимуляции": ощущениям от вкуса пищи, от общения с близким человеком, от шороха осенних листьев, от свежего утреннего воздуха, от вечерней пробежки.

Благодаря медитации растет полнота того, что мы переживаем здесь и сейчас. Ощущение жизни от нас не ускользает, не тонет в рутине. Оно становится доступным для нас каждый день, а не только во время состояний опьянения и сильных эмоций.

Именно поэтому те люди, которые занимаются медитацией, либо резко ограничивают употребление любых наркотических средств, либо вообще от них отказываются. Это уже им меньше нужно. Они "катаются" на ежедневных удовольствиях трезвой жизни.

Тонкие и деликатные состояния имеют большое преимущество перед состояниями интенсивными и грубыми. Это преимущество заключается, во-первых, в том, что такие эмоции более продолжительные, потому что не настолько требовательны к ресурсам организма (это как на меньших оборотах двигателя расходуется меньше бензина).

Во-вторых, за них не нужно так много платить. Ведь любая сильная радость (не обязательно даже вызванная каким-то веществами) влечет за собой какой-то период эмоционального упадка. К тому же, любые сильные эмоции и переживания, даже положительные, "раскачивают" нервную систему, выводя ее из равновесия.

Здесь я предвижу закономерное возражение:

"Но ведь если мы становимся более чувствительными к тонким приятным ощущениям и эмоциям, то, должно быть, мы более остро чувствуем боль?"

И да, и нет.

Да, потому что мы становимся ближе к боли и страданию. Мы не стремимся прятаться от каждого эпизода неприятных чувств.

Нет, потому что, во-первых, растет наша способность эту боль принимать. Позволять ей быть. Давать ей место внутри. В итоге мы ее переживаем легче.

Кстати говоря, лично по моему опыту, положительные эмоции также намного приятнее переживать в состоянии осознанности. Тогда они становятся пусть менее "амплитудными", зато более многогранными, непрерывными (они не прерываются страхом "а вдруг у меня это отнимут") спокойными и, как следствие, продолжительными.

Во-вторых, меняется наше отношение к негативным эмоциям. Как писал Валера Веряскин в своей замечательной статье, мы переходим из позиции "жертвы" в позицию "исследователя".

Вместо того, чтобы бежать от этих эмоций, мы начинаем их исследовать:

"А что если побыть с этим состоянием скуки?"
"Что если попытаться усилить страх вместо того, чтобы ему сопротивляться?"

И благодаря этому подходу мы приходим к пониманию того, что негативные эмоции тоже могут быть интересными, только это надо увидеть. В скуке может быть своя интрига, в паническом страхе - свой азарт.

Я помню, я как-то гулял по улице, когда уже которую неделю в Москве стояла серая, дождливая погода, на которую не жаловался только ленивый. И я прямо пытался пропитаться этим унынием, этим мрачным сплином, дать пространство для него внутри. И это был очень интересный опыт. В этом было что-то поэтическое, что-то интересное. Какое-то новое, измененное состояние сознания.

Можно даже не пить и ничего не употреблять. Зачем?

На этом я заканчиваю эту часть статьи. Я старался всячески экспериментировать с объемом статей. Пытался писать короче - длиннее. Сейчас я чувствую себя так, что наиболее комфортным для меня и для читателей форматом работы будет такой, при котором я не буду себя сильно ограничивать в объеме.

Если статья написано "сжато" и лаконично, то она выходит у меня какой-то сухой. В общем, краткость не мой талант.

Поэтому я буду лучше делить свои статьи на части. Так я их смогу чаще выпускать. Да и вам не придется каждый раз читать целый толмуд.

С новой частью статьи постараюсь не затягивать.

И в следующей части я расскажу о таких навыках медитации как чувствительность к ценностям, моральная чувствительность, способность к инсайтам, навык отпускать контроль
.
Если вы знаете еще какие-то навыки медитации, о которых я не написал в этой и прошлой статье, буду рад обсудить это вместе с вами в комментариях!

Как медитация изменила мою жизнь и какие проблемы подтолкнули меня к практике (интервью со мной)

Рекомендую послушать интервью, которое взял у меня Валерий Веряскин, автор замечательного сайта «Будда в Городе». В интервью я рассказываю о том, как я начал медитировать, какие проблемы привели меня к медитации. Очень много говорю о панических атаках и о своем опыте преодоления тревоги и ПА. Это интервью очень сильно перекликается с тематикой этой статьи.

Послушать подкаст можно здесь. Он так и называется: Радио Осознанность - Перов и Веряскин

Obejrzyj wideo: Joga dla Początkujących w Domu - Lekcja 4 60 minut! (Może 2024).